PRZEMOC W MEDIACH I JEJ WPŁYW NA PSYCHIKĘ DZIECKA

Pedagogizacja rodziców w ramach realizacji programu profilaktyki. Eskalacja przemocy zatrważa nasze społeczeństwo. Przemoc występuje codziennie i prawie wszędzie. O jej przejawach dowiadujemy się między innymi z radia i telewizji. Dzienniki telewizyjne praktycznie dziewięćdziesiąt procent swojego czasu przeznaczają na informowanie o działaniach policji, sądów i prokuratur, będących reakcją tych instytucji na akty terrorystyczne, rozboje, kradzieże i zgwałcenia. Natomiast w realnym, nietelewizyjnym świecie z przemocą nie spotykamy się tak często. Wręcz przeciwnie, bezpośrednio, tj. twarzą w twarz - sporadycznie. 

Wśród przyczyn przestępczości nieletnich wymienia się przede wszystkim problemy rodzinne, szkolne i rówieśnicze. Na dalszym planie - jako przyczynę - wskazuje się środki masowego przekazu, a w szczególności telewizję. Wpływ telewizji jest o tyle znaczący, że dziecko ma z nią do czynienia praktycznie na co dzień, w każdym środowisku, w którym przebywa. Już przecież w rodzinie, zmęczeni uciążliwym niekiedy procesem wychowawczym - rodzice, dla chwili wytchnienia i spokoju są gotowi pozostawić dziecko przed telewizorem na wiele godzin, nie bacząc - niestety - na to, czym dziecko jest wtedy raczone przez twórców obrazów telewizyjnych. W tym czasie rodzice mogą zająć się sprawami, których wykonanie wspólnie z dziećmi jest niemożliwe lub poważnie utrudnione. Bardzo często zupełnie nie kontrolują tego, czym tak naprawdę zajmuje się ich dziecko. Na terenie szkoły wpływ telewizji nie jest już tak znaczący, natomiast w grupie rówieśniczej stanowi punkt odniesienia w procesie samokształtowania. 

Oczywiste jest, że środki masowego przekazu, w tym w szczególności telewizja, nie są same w sobie czymś złym. Dopiero prezentowane przez telewizję sceny przemocy, bójek, okrucieństw, sadyzmu, awantur i gwałtów - składają się na kryminogenny charakter tego Źródła informacji o świecie. W ten właśnie sposób można wykształcić u młodego widza negatywny system wartości i norm, ucząc go przy tym sposobów popełniania przestępstw. 
Bezspornym wydaje się fakt (choć niestety nie dla wszystkich), iż oglądanie scen przemocy i okrucieństwa wywrzeć może na odbiorcach wysoce negatywny wpływ. W szczególności dotyczy to widzów młodych, których osobowość, postawy i aprobowane wartości są w fazie kształtowania się. Gotowi są oni przyjąć za prawdę wiele fikcyjnych sytuacji oraz zachowań przedstawianych w mass mediach. Wzory telewizyjnych bohaterów odgrywają przy tym bardzo duże znaczenie w życiu młodzieży, która nierzadko stara się naśladować je, czy to poprzez powielanie samego zachowania ulubionej postaci, czy też przez naśladowanie prezentowanej przez nią mody.

Wpływ telewizji na dziecko można dostrzec w codziennym życiu, i to zarówno w aspekcie pozytywnym, jak i negatywnym. Telewizja rozbudza zainteresowanie światem, dostarcza wiele cennych informacji. W tym ujęciu pozytywne funkcje telewizji są niekwestionowalne. Większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez tego wynalazku. Nasze rozważania byłyby jednak niepełne, gdybyśmy nie dostrzegli zagrożeń płynących z tej strony. Najłatwiej uchwytnym negatywnym wpływem telewizji jest naśladowanie wulgarnego języka, używanego - niestety - przez wielu idoli. Zauważalne jest też, szczególnie u małych dzieci, rosnące zainteresowanie militarnymi" zabawkami. Kiedy dzieci są małe, zachowania te wydają się normalne i nieszkodliwe, a wpływ telewizji wydaje się nieistotny. Wtedy zachowania takie szczerze nas bawią. Czy słusznie?

Z badań prowadzonych w Polsce wynika, iż statystyczny Polak poświęca dziennie około 3 godz. 35 min. na oglądanie telewizji. Choćby już z tego można wysnuć wniosek, że rola telewizji w życiu większej części społeczeństwa odgrywa znaczącą rolę. Tragicznym wydaje się fakt, iż już od najmłodszych lat dzieci oswajane są z aktami przemocy. Przykładem na to mogą być animowane kreskówki dla dzieci emitowane w telewizji na kanale POLSAT-u w godzinach rannych. Oglądając jedną z nich, gdzie główną rolę odgrywała postać przypominająca Batmana", Jacek Stelmach, autor artykułu "PAN TELEWIZOR", który ukazał się na łamach dwumiesięcznika "Profilaktyk" w kwietniu 2001r., doliczył się aż 70 scen przemocy, z czego 40 dotyczyło przemocy skierowanej przeciw postaciom ludzkim, a polegającej na zadawaniu ciosów, miażdżeniu części ciała oraz poniżaniu. Spośród 40-tu scen przemocy wymierzonych przeciw tym postaciom, aż w 12 przypadkach zadano tym osobom śmierć. Cel bajek i kreskówek tego typu jest nieodgadniony. To, że kończą się one triumfem dobra nad złem, nie powoduje, że widz nie pamięta o wszystkich aktach przemocy, jakich trzeba dokonać, by doprowadzić do takiej sytuacji. Przeciwnie, zazwyczaj wyłącznie pamięta ukazaną przemoc. Na ile dziecko nie potrafi rozróżnić fikcji telewizyjnej od rzeczywistości, może świadczyć między innymi przypadek cztero latka, który oglądając film o Supermanie, tak się z nim utożsamił, że wyskoczył z okna budynku, przekonany, iż wyrosną mu skrzydła.

Zatem, prócz niewątpliwych walorów informacyjnych i edukacyjnych, massmedia mogą wyrządzać szkodę. Produkcja filmów eksponujących nadużywanie siły ani ich emisja nie są niebezpieczne, dopóki przed szklanym ekranem siedzą świadomi różnic, istniejących między fikcją telewizyjną, a otaczającą rzeczywistością, telewidzowie."(*1)

Według teorii społecznego uczenia się - Alberta Bandury (...) zasadnicza część uczenia się zachowań ludzi odbywa się w drodze obserwacji, przez modelowanie. Prezentacja przemocy i gwałtu w filmie i TV stanowi Źródło przyswajania przestępczych i agresywnych wzorców zachowań."(*2) Stanisław Kawula również widzi przejawy brutalizacji życia między innymi w oddziaływaniu na młodzież telewizji. Stąd też zauważa u niej tyle zachwianych wzorców. Młodzież czerpie z telewizji i filmu wzorce, które kształtują u niej mylne pojęcie na temat tego, jak wygląda życie. Widząc przemoc, krew i śmierć, nie dowiaduje się niczego o ich konsekwencjach. ¦mierć jest dla nich sytuacją z bajki. Jest oderwana od rzeczywistości, bo pokazywana w filmach nic nie oznacza. Ani rozpaczy, bo kto umarł, ani bólu, bo ból na ekranie nie doskwiera.(*3). Na ekranie nie ma przestrogi tłumaczącej niestosowność danego zachowania, nie ma ostrzeżenia, aby tego realnie nie czynić. Na pytanie: dlaczego dzieci tak chętnie oglądają filmy kryminalne (z gruntu przecież dla nich nie przeznaczone) - ośmioletni chłopiec odpowiada: "Czasem tam kogoś powieszą albo zabiją". Zazwyczaj to wszystko, co udaje im się zapamiętać z półtoragodzinnego filmu. Fabuła oraz motywy działania bohaterów często w ogóle nie zostają zrozumiane.(*4). Zdaniem W.C. Recklessa, amerykańskiego kryminologa, wzory przestępczych karier prezentowanych atrakcyjnie przez środki masowego przekazu mogą zarażać przestępczością poprzez pociąganie w kierunku popełniania czynów przestępczych.(*5).

Wyniki skomplikowanych badań ankietowych nauczycieli i uczniów – Janusz Surzykiewicz stwierdził istnienie wyraźnego związku między "konsumpcją mediów a zachowaniem agresywno – przemocowym uczniów. One przede wszystkim – a nie szkoła – uczą jak się zachować i co mówić.(*6).

Podobnie negatywny wpływ przypisuje się grom komputerowym jako symulatorom agresji.(*7). Gry zwane nawalankami polegają na wymierzeniu dokładnego ciosu lub strzału, po którym ekran zachlapany jest dosłownie krwią. Opierają się one wyłącznie na stosowaniu przemocy i, co najgorsze, o tej przemocy decydują dzieci siedzące za klawiaturą (zabić, kogo się tylko da, i to jak najszybciej - oto motto tych gier). Wiele osób odczuwa fizyczną niechęć do tego typu gier, które wywołują dosłownie odruch wymiotny i zawroty głowy. Gry komputerowe pozwalają na reakcję gracza, który jest współuczestnikiem zdarzeń i w tym sensie mogą dokładniej modelować jego zachowania, przyczyniając się do swoistego postrzegania świata, przez pryzmat zbieranych doświadczeń.

W tym miejscu pragnę przytoczyć opowiadania, których autorami są uczniowie klas początkowych. Zrodziły się one podczas słuchania muzyki poważnej i jako przykład szczególnej ich interpretacji opublikowane przez Mirosława Brzanę w czasopiśmie "Nasza Szkoła"(*8). Jak Państwo sądzą, czy autorzy cytowanych prac podczas ich tworzenia inspirowali się wyłącznie muzyką?

Zagrożeń, które są niesione przez środki masowego przekazu, jest wiele. Nie sposób ich wszystkich nawet wymienić. Niemniej, aby zapobiegać przestępczości nieletnich, warto przynajmniej zwrócić uwagę na to, co robią nasze dzieci. Szczególną rolę mają tutaj do odegrania rodzice, którzy powinni wnikliwie kontrolować wszystkie sfery wychowania dziecka w rodzinie oraz, w razie potrzeby, poza nią. Nikt, nic i nigdy tego nie zastąpi! Nie liczyłabym na to, że moich dzieci to nie dotyczy!

Urszula Kalinowska

1. J. Sosa: "Czy telewizja jest reklamą przemocy?" Nowa Szkoła 1999 (powrót)
2. B. Hołys" Kryminologia" PWN Warszawa 1994r. (powrót)
3. S. Kawula: "Brutalizacja życia jako problem społeczno wychowawczy. Wychowanie na co dzień" 1998 (powrót)
4. D. Siemek: "Dziecko i świat filmu" W-wa 1987r. (powrót)
5. K. Ostrowska: Psychologiczne determinanty przestępczości młodocianych" PWN 1981 (powrót)
6. J. Surzykiewicz: "Agresja i przemoc w szkole" W-wa 2000r. (powrót)
7. J. A. Malinowski: "Pętla przemocy. Wychowanie na co dzień." 1997r. (powrót)
8. Mirosław Brzana "Małe co nieco na temat telewizji"